Setenil de las Bodegas: poznaj magiczne pueblo blanco

Półtorej godziny drogi od Marbelli znajduje się najbardziej oryginalne białe miasteczko w Andaluzji. To Setenil de las Bodegas, dosłownie zbudowane w skale. Tutejsze uliczki przypominają tunele, a wnętrza domów są jak skalne wąwozy.

Wyjątkowe miejsce pod skałami

Leżące w południowej Hiszpanii, Setenil de las Bodegas znajduje się zaledwie 18 kilometrów od innego cudownego miejsca – Rondy. Tym, co przyciąga turystów do tego niewielkiego miasteczka – zlokalizowanego w kanionie rzeki Río Trejo – jest nietypowa architektura. Ciężko znaleźć drugie takie miejsce na świecie, w którym budynki zostały wkomponowane w strome ściany wąwozu, a za ich dachy służą… skały.

Nazwa miejscowości związana jest z okresem w historii Hiszpanii zwanych rekonkwistą, czyli walką o wyparcie Maurów z Półwyspu Iberyjskiego. Kastylijczycy uważali zajęcie tego pueblo blanco za kluczowe na drodze do odbicia Grenady. W XV wieku znajdujące się w muzułmańskich rękach miasteczko aż siedmiokrotnie przeżywało chrześcijańskie oblężenie. Dopiero ostatnia z prób, która miała miejsce 21 września 1484 r., zakończyła się powodzeniem. Co ciekawe, pierwsze z oblężeń miało miejsce w 1407 r., podczas gdy Setenil ostatecznie upadło dopiero 77 lat później – w 1484 r. Stało się tak dzięki zastosowaniu przez siły chrześcijańskie artylerii prochowej, w efekcie czego miasto zostało zdobyte w ciągu w 15-dniowego oblężenia.

Słowo Setenil jest uproszczoną wersją łacińskiego zwrotu Septem nihil, co oznacza „siedem razy nic”. Do nazwy dodano końcówkę de las Bodegas – „bodega” to po hiszpańsku piwnica winiarska, a miasteczko otaczają właśnie uprawy winorośli. Pełna nazwa Setenil de las Bodegas pochodzi z XV w., kiedy nowi chrześcijańscy osadnicy, oprócz utrzymywania arabskich gajów oliwnych i migdałowych, postanowili rozpocząć uprawę winorośli na terenie miasta. Pierwsze dwie uprawy wciąż kwitną w dystrykcie, ale winnice, zwane bodegas, zostały zniszczone przez plagę owadów w latach 60. XIX wieku, która skutecznie zdziesiątkowała większość europejskich zbiorów winorośli.

Dziś Setenil de las Bodegas zaliczane jest do najchętniej odwiedzanych przez turystów pueblos blancos, czyli słynnych andaluzyjskich białych wiosek i miasteczek. Wiele z nich znajduje się w prowincji Kadyks. Setenil de las Bodegas jest częścią tzw. Ruta de los Pueblos Blancos, czyli Szlaku Białych Wiosek. To trasa obejmująca 19 miasteczek, położonych w prowincjach Malaga i Kadyks i będąca esencją andaluzyjskiej kultury. Należą do niej: Arcos de la Frontera, Olvera, Setenil de las Bodegas, Grazalema, Zahara de la Sierra, Bornos, Espera, Villamartín, Algodonales, El Gastor, Torre-Alháquime, Alcalá del Valle, Prado del Rey, El Bosque, Ubrique, Benaocaz, Villaluenga del Rosario, Benamahoma i Algar.

Skalne uliczki

Swoją popularność Setenil de las Bodegas zawdzięcza przede wszystkim niesamowitemu położeniu. W przewodnikach zazwyczaj opisują je jako „miasteczko w skale” i nie jest to wcale przesada. Wiele tutejszych domów zostało zbudowanych w jamach skalnych. Ich tylną, a czasem również boczną ścianę stanowi górująca nad Setenil skała. Najbardziej charakterystyczny i najczęściej fotografowany punkt miasteczka to calle Cuevas del Sol. Ta uliczka zbudowana jest nawet nie tyle w skale, co pod nią. Skalny sufit pokrywa domy oraz zastawioną restauracyjnymi stolikami ścieżkę.

Jeśli interesujecie się Hiszpanią, to bardzo prawdopodobne, że widzieliście również zdjęcia z sąsiedniej calle Cuevas de la Sombra. Na krótkim odcinku skała przylega tam jednocześnie do znajdujących się naprzeciwko siebie budynków, a więc uliczka przypomina tunel. Za główny plac Setenil uchodzi niewielki Plaza de Andalucia. Miasteczko jest jednak przede wszystkim plątaniną wąskich ulic i ciasnych zaułków. Trudno jednoznacznie wskazać, gdzie znajduje się jego serce.

Być może takie miano należałoby przypisać miejscu, w którym calle Cuevas del Sol i Cuevas de la Sombra łączą się za sprawą mostku nad rzeką Trejo. Przepływa ona przez sam środek Setenil i dodatkowo zwiększa jego wyjątkowość oraz podkreśla malownicze położenie. Rzeka schowana jest w głębokim wąwozie, a najlepiej widać ją z ogródków restauracji ukrytych na tyłach calle Cuevas de la Sombra.

Zobacz także:

Andaluzyjskie pueblos blancos. 7 miasteczek i miejscowości, które musisz zobaczyć

Złoto w płynie – andaluzyjska oliwa z oliwek

Zakątek pocałunków

W miasteczku jest mały zakątek, którego nie możecie przegapić. Na calle Vega znajduje się otoczona niebieskimi doniczkami niewielka tabliczka z napisem „Bésame en Este Rincón”, czyli po polsku „pocałuj mnie w tym zakątku”. Jeśli wybieracie się na romantyczną wycieczkę we dwoje, będzie to idealne tło dla zdjęć.

Inną atrakcją, przy której warto zatrzymać się na krótką sesję, są bardzo fotogeniczne drzwi w stylu mauretańskim. Znajdują się one przy Calle San Benito numer 13 – chociaż znak, który zobaczycie, będzie oznaczał „Dom nr 112”. W rzeczywistości jest to 11 + 2, aby uniknąć numeru 13 – Andaluzyjczycy są bowiem bardzo przesądni.

Mniej turystyczne niż calles de la Cueva del Sol i de la Sombra calles Herrerías, Minas oraz Calcetas, które, podobnie jak te pierwsze, oferują unikalny układ urbanistyczny, dzieląc skalny dach.

Zwiedzanie dla wytrzymałych

W najwyższej części miasteczka, z widokiem na morze białych domków, znajdziecie pozostałości dawnej twierdzy mauretańskiej z końca XII wieku, wieży obronnej oraz zbiornika, w którym gromadzono wodę deszczową do zasilania zamku. Za niewielki datek można wejść na wieżę. Z jej szczytu rozciąga się widok na inne znane pueblo blanco, Olverę.

Obok zamku stoi kościół Najświętszej Maryi Panny Wcielenia Pańskiego (Iglesia de Nuestra Señora de la Encarnación). Jego szara elewacja kontrastuje z dominującą w Setenil bielą. Późnogotycka świątynia pod patronatem Monarchów Katolickich została zbudowana na przełomie XV i XVI wieku w miejscu dawnego meczetu. Wewnątrz znajduje się Chrystus Ukrzyżowany z początku XVII wieku, jedwabno-złoty ornat ofiarowany przez Królów Katolickich (Los Reyes Católicos) przy konsekracji budowli oraz ciekawy obraz nad ołtarzem z końca XV wieku.

Jako że Setenil de las Bodegas położone jest na wzniesieniach, między wzgórzami, warto wybrać się na któryś z tutejszych punktów widokowych. Najlepszym jest Mirador del Carmen (obok kapliczki Nuestra Señora Del Carmen), w drodze na który pokonać trzeba około 90 schodów. Dużą popularnością cieszą się również Mirador El Lizón oraz Mirador Balcón (z hiszp. mirador – punkt widokowy). Przy zwiedzaniu miasteczka przydaje się dobra kondycja. Wiele uliczek prowadzi w górę i trudno znaleźć atrakcję, do której dałoby się dojść bez choćby umiarkowanie wyczerpującej wspinaczki.

Co i gdzie zjeść w Setenil de las Bodegas?

Paellę, kalmary czy ośmiornicę w Setenil oczywiście da się znaleźć, jednak tradycyjna lokalna kuchnia znacznie odbieg od tej znanej na przykład z Costa del Sol. Jednym z najbardziej kojarzonych z tym regionem przysmaków jest migas. Z daleka danie to wygląda na jakąś ciemną odmianę risotto, ale tak naprawdę jego bazę stanowią drobne kawałeczki przysmażonego chleba. Do nich dorzucany jest czosnek (w oryginalnej wersji całe ząbki!) i kiełbasa, a czasami również słynna hiszpańska szynka jamón iberico. Są też wersje z papryką albo jajkiem sadzonym.

Zimą w Setenil bywa naprawdę chłodno. Skutecznym, a jednocześnie smacznym sposobem na rozgrzanie organizmu może być inny lokalny przysmak – sopa cortijera. Jest to zupa na bazie chleba i czosnku, z dodatkiem szparagów oraz jajek, w niektórych wariacjach „kolorowana” pomidorami.

Skalne miasteczko słynie – tak jak i cała Andaluzja – z produkcji wysokiej jakości oliwy z oliwek oraz koziego sera. Drugi z tych przysmaków znaleźć można nie tylko w formie surowej, ale również w kartach lokalnych restauracji. Polecamy zwłaszcza danie składające się z plastrów smażonego bakłażana, koziego sera oraz miodu.

Gdzie najlepiej spróbować tych przysmaków? Najczęściej rekomendowaną restauracją w Setenil jest znajdujący się u zbiegu dwóch „skalnych” ulic Bar Fresquito. Warto spróbować tam krokietów (croquetas), polędwicy (lomo), karczochów z krewetkami (alcachofas con gambas) czy nadziewanego bakłażana (berenjena estofada). Jedzenie mają pyszne, natomiast od poniedziałku do czwartku działają tylko do godz. 17.

Popularna jest też położona nieco na uboczu Restaurante Venta Mirabueno. Warto odwiedzić również El Patio de Maria Teresa. Nie ma chyba w Setenil drugiego lokalu z tak imponującym widokiem – na miasteczko, skały i górujące nad tym wszystkim kościół oraz ruiny. Najlepiej wybrać się tam w okolicach zachodu słońca.

Jak dojechać i gdzie zanocować w Setenil de las Bodegas?

Noclegu w Setenil de las Bodegas najlepiej szukać za pośrednictwem Airbnb. Właściciele zazwyczaj oferują wynajem całych dwu- czy trzypiętrowych domków, a ceny są atrakcyjne. Nawet w sezonie bez problemu znajdziecie coś za mniej niż tysiąc złotych za 3-4 noce w tym niezwykłym miejscu. Nagimnastykujecie się za to przy parkowaniu, gdyż darmowego miejsca trzeba szukać wzdłuż krętych dróg, okalających starą część miejscowości. Ewentualnie można zostawić auto na którymś z płatnych parkingów na obrzeżach – jeden z nich jest podziemny.

Setenil de las Bodegas znajduje się na zachodnim krańcu prowincji Kadyks. Dojazd samochodem z Marbelli zajmuje niespełna półtorej godziny, z Rondy, innej andaluzyjskiej perły – około 30 minut. Podróż autem to zdecydowanie najlepszy sposób na dotarcie do Setenil. W miasteczku nie ma linii kolejowej, a najbliższy przystanek autobusowy oddalony jest o 5 kilometrów. Opcją dla niezmotoryzowanych mogą być zorganizowane wycieczki autokarowe.