Gdzie w Maladze zjeść tapas? Oto 6 restauracji godnych polecenia

Hiszpanie słyną z otwartości, więc nic dziwnego, że w ich restauracjach rządzi koncept dzielenia się przysmakami. Zamiast zamawiać dla siebie jedno duże danie, lepiej spróbować kilku tapas, czyli porcji degustacyjnych. Prezentujemy sześć restauracji w centrum Malagi, do których warto wybrać się na taką ucztę.

Casa Lola

Najpopularniejsza restauracja serwująca tapas w Maladze. Jeśli traficie do Casa Lola, koniecznie spróbujcie ich pinchos, czyli małych kanapeczek. W karcie mają ich kilkadziesiąt: z różnych rodzajami mięsa, z serami, owocami morza albo wegetariańskie. Są połączenia, których możecie się nie spodziewać po Costa del Sol, na przykład… jajko i kaszanka. W Casa Lola też oczywiście zjecie tradycyjne hiszpańskie tapas. Polecamy np. patatas bravas, czyli smażone ziemniaki ze słynnym czerwonym sosem. Mała porcja, która wcale nie jest taka mała, kosztuje zaledwie 2,50 euro.

W Maladze działają trzy lokale Casa Lola – wszystkie w samym centrum. Najstarszy zlokalizowany jest przy Calle Granada. Obok mieści się inna, też podobna restauracja należąca do tej grupy – Pez Lola. Dań z karty Loli można spróbować również w Marbelli, gdzie znajduje się mająca tych samych właścicieli Casa Blanca.

El Pimpi

Wiedzieliście, że Antonio Banderas pochodzi z Malagi? I nie tylko – aktor ma w tym mieście kilka nieruchomości i spędza tu dużą część roku. Kilka lat temu przejął El Pimpi – jak sam mówił, swoją ulubioną restaurację w mieście. Działający od 1971 r. lokal już wcześniej cieszył się dużą popularnością, a teraz zyskał dodatkowy magnes, przyciągający zwłaszcza turystów.

El Pimpi wabi ich nie tylko nazwiskiem Banderasa, również świetną kuchnią. Z rzeczy nieco mniej typowych zjecie tu m.in. ajoblanco, czyli chłodnik migdałowo-czosnkowy. Mają także świetne wspomniane już wcześniej „bravasy”, a zwłaszcza sos, którym są polane – autorski, specyficzny, mniej majonezowy niż w większości hiszpańskich restauracji. W menu El Pimpi znajdziecie też campero – przekąskę w Maladze nawet nie tyle popularną, co wręcz otoczoną kultem. El Pimpi znajduje się na starówce, tuż przy ruinach Teatro Romano.

Uvedoble Taberna

Około 200 metrów od lokalu Banderasa, też obok ruin teatru, działa restauracja serwująca tapas w eleganckim wydaniu. Uvedoble wygląda na drogi lokal, ale w gruncie rzeczy jest bardzo dobrą opcją dla turystów chcących popróbować różnych hiszpańskich przekąsek. Większość dań dostępnych jest w formie talerzyków degustacyjnych, znacznie tańszych od pełnych porcji.

W Uvedoble zachęcamy do spróbowania salmorejo, czyli zagęszczanego bułką kuzyna gazpacho. To zupa bardzo popularna w głębi andaluzyjskiego lądu, za to na Costa del Sol wcale nie tak powszechna. W karcie jest też słynne danie wywodzące się z Sewilli – solomillo al whisky, czyli polędwica wieprzowa w sosie na bazie mocnego alkoholu (można zamówić pół porcji). W formie tapas występuje także fideos negros con calamaritos – podpiekany drobny makaron z małymi kalmarami.

Zobacz także:

Centre Pompidou Malaga, czyli sztuka współczesna w Andaluzji

Odkrywamy prawdziwe winne klejnoty w Maladze

Poznaj polskich przewodników po Maladze i Andaluzji

Picasso Bar Tapas

Banderas mimo wszystko nie jest najbardziej znanym artystą, który urodził się w Maladze – to miano przysługuje Pablo Picasso. Słynny malarz wychował się na skraju tutejszej starówki, w jednej z kamienic na Plaza de la Merced. W sąsiednim budynku funkcjonuje dziś lokal z jego nazwiskiem w nazwie.

Picasso Bar już na tablicy rozstawionej przed stolikami chwali się swoją flagową ofertą: pięć tapas za 17 euro. Jakie to tapas? Dowiecie się, gdy przyniesie Wam je kelner. Jest to bowiem „wybór szefa kuchni”. Patrząc po internetowych opiniach klientów, na talerzykach najczęściej lądują smażone kalmary, kiełbasa chorizo, papryczki pimientos de padrón, „bravasy” i paella.

Foto realizada por Fernando Leiva de Grupo El Caserit

FOMO Bar

Nieco na uboczu starego miasta, wzdłuż okalającej je Calle Carreteria, znajdziecie kuchnię hiszpańską w nowoczesnym stylu. FOMO to zdecydowanie najbardziej „instagramowe” miejsce w tym zestawieniu. Ich specjalnością są gildas, czyli małe szaszłyczki, np. z anchois, oliwkami, papryczkami i kawałkami ośmiornicy.

W menu jest też szeroki wybór bocados, czyli kanapek. FOMO oferuje kombinacje lokalnych produktów – jak polik wołowy z serem Montes z Malagi, a także połączenia nieoczywiste, np. kalmary po andaluzyjsku zamknięte w brioszce – słodkawej bułce podobnej do chałki. Fani klasyki też znajdą coś dla siebie: „padróny”, „bravasy” albo croquetas.

Lolita Taberna Andaluza

Lola to zdrobnienie imienia Dolores. Portal „El Español” pisał ostatnio, że ta czteroliterowa forma znów staje się modna. Na kulinarnej mapie Malagi w modzie jest od dawna. Wspomnieliśmy o trzech lokalach Casa Lola, a teraz przenosimy się do restauracji działającej pod szyldem z pieszczotliwą formą tego zdrobnienia.

Lolita to jedna z tych knajp, do których trafiają głodni turyści szukający autentycznej hiszpańskiej kuchni. Przyciąga ich tu centralna lokalizacja i tradycyjne andaluzyjskie kafelki (azulejos) na ścianach. Walory smakowe też oceniane są bardzo wysoko.

W Lolicie stawiają na typowe hiszpańskie specjały. Warto spróbować zwłaszcza tych, których jeszcze nie polecaliśmy: gambas al pil pil, czyli krewetek w oliwie  z czosnkiem, albóndigas – klopsików gotowanych zazwyczaj w pomidorach lub ensaladilla rusa – sałatki z ośmiornicy, ziemniaków i majonezu.