Tenisowa elita znów w Maladze. Hiszpania żegna wielkiego mistrza

Malaga po raz trzeci z rzędu gości najbardziej prestiżowe rozgrywki drużynowe w męskim tenisie, czyli finał Pucharu Davisa. Podczas turnieju z kortem pożegna się jeden z największych mistrzów w historii dyscypliny, Hiszpan Rafael Nadal. U jego boku w reprezentacji zagra Carlos Alcaraz, obecny numer trzy światowego rankingu.

Międzynarodowe gwiazdy tenisa w Maladze

Holandia, Australia, USA, Niemcy, Kanada, Argentyna, obrońca tytułu sprzed roku, czyli Włochy, oraz gospodarz, czyli Hiszpania – tak prezentuje się komplet uczestników finału Pucharu Davisa 2024. Ani Włosi, ani nawet Hiszpanie nie mieli zapewnionego z urzędu miejsca w finałowej ósemce. Davis Cup to najbardziej prestiżowe rozgrywki drużynowe w męskim tenisie. Można nazwać je nieoficjalnymi mistrzostwami świata. Występ w finale trzeba sobie wywalczyć, choć obrońcy tytułu w kwalifikacjach mają trochę łatwiej.

Tenisowa elita będzie rywalizować w hali Palacio de Deportes Jose Maria Martin Carpena, znajdującej się na południowo-wschodnim krańcu miasta, tuż obok lotniska. Na widowni zasiądzie ponad 11 tys. osób. Na obiekcie, nazwanym imieniem polityka zamordowanego w 2000 r. przez ETA, na co dzień swoje mecze domowe rozgrywa koszykarski zespół Unicaja Malaga.

Palacio de Deportes będzie areną finału Pucharu Davisa po raz trzeci z rzędu. W zeszłym roku w Maladze zabrakło reprezentacji Hiszpanii, gdyż odpadła ona na wcześniejszym etapie rozgrywek. W finale Włochy pokonały natomiast Australię, a na Costa del Sol pojawił się wówczas Novak Djokovic. Tym razem Serbia nie zakwalifikowała się do finału, więc akurat tego mistrza w Maladze nie obejrzymy – będą jednak inne gwiazdy.

Puchar Davisa – jakie są zasady i kto w nim gra?

W każdej rundzie rozgrywanych jest pięć meczów (zwanych rubberami): dwa pojedynki singlowe, następnie debel (gra podwójna), a później kolejne dwie gry pojedyncze, podczas których zawodnicy zamieniają się przeciwnikami z pierwszych meczów. W deblu mogą wziąć udział ci sami zawodnicy co w początkowych grach singlowych, dwaj inni zawodnicy lub ich kombinacja. Podobnie jak w męskim tenisie lub siatkówce, starcie może zakończyć się wcześniej, jeśli jedna z drużyn wygra trzykrotnie – w tym przypadku nie w setach, a rubberach.

Puchar Davisa odbywa się co roku, a jego finał jest imprezą zamykającą sezon. Możliwość występu w nim ma 16 drużyn należących do grupy światowej. Jej skład jest zmienny – można do niej awansować, można też z niej spaść. Ta szesnastka rywalizuje w czterech turniejach, będących bezpośrednimi eliminacjami do Final Eight – po cztery reprezentacje w każdym. Dwie najlepsze z każdego z nich meldują się w finałowej ósemce.

Nazwa rozgrywek jest hołdem dla jednego z ich pomysłodawców – Dwighta Davisa, zawodnika drużyny tenisowej amerykańskiego Harvard University. To on opracował zasady turnieju, a następnie – w 1900 r. – kupił za własne pieniądze puchar przyznawany do dziś zwycięzcom. Wtedy też turniej odbył się po raz pierwszy.

Hiszpania aż sześciokrotnie triumfowała w całych rozgrywkach, po raz ostatni w 2019 r., gdy w finale pokonała Kanadę. Polska reprezentacja nigdy nie znalazła się w finałowej ósemce Pucharu Davisa.

Pożegnanie Rafaela Nadala

Bilety na otwierający turniej mecz Hiszpanów już dawno są wyprzedane, podobnie jak wejściówki na inne starcia, w których mogą wystąpić gospodarze – w tym na finał. Hiszpańskie media informują, że posiadacze biletów proponują odsprzedanie ich za… nawet 50 tys. euro! To oczywiście pojedyncze przypadki, ceny wejściówek z drugiej ręki startują od ok. 1,5 tys. euro.

Cenowe szaleństwo wynika stąd, że listopadowy turniej będzie pożegnalnym występem jednej z największych legend w historii tenisa, Rafaela Nadala. Hiszpan ma na swoim koncie 22 zwycięstwa w turniejach wielkoszlemowych. W samym French Open triumfował aż 14 razy. W 2008 r. został mistrzem olimpijskim w grze pojedynczej, zdobył także złoty medal w deblu. Wielu ekspertów uważa go za najwybitniejszego specjalistę od kortów ziemnych w historii.

Kiedy 38-latek na początku października ogłosił zakończenie kariery, temat ten przez wiele dni nie schodził z czołówek gazet i portali. Dodatkowym smaczkiem listopadowej rywalizacji w Maladze będzie symboliczna zmiana warty w hiszpańskim tenisie. U boku Nadala w reprezentacji Hiszpanii wystąpi 21-letni Carlos Alcaraz, obecny numer trzy światowego rankingu, dwukrotny triumfator Wimbledonu. W Maladze pojawi się też lider listy, Włoch Jannik Sinner.

Puchar Davisa 2024 – terminarz

Rywalizację w Maladze zainauguruje starcie Hiszpanów z Holendrami. Ten mecz rozpocznie się we wtorek, 19 listopada, o godzinie 17. Następnego dnia Niemcy zmierzą się z Kanadyjczykami. W kolejnych dwóch dniach rozegrane zostaną dwa pozostałe ćwierćfinały: USA-Australia oraz Włochy-Argentyna.

Na piątek i sobotę, czyli odpowiednio na 22 i 23 listopada, zaplanowano mecze półfinałowe. Jeśli Hiszpanie ograją Holendrów, a są stawiani w roli faworytów, to w piątkowym starciu będą rywalizować z lepszym z pary Niemcy-Kanada. Wielki finał odbędzie się w niedzielę, 24 listopada, o godz. 16.

Bilety na mecze, w których zagrają lub mogą zagrać reprezentanci gospodarzy, są już wyprzedane. Na stronie organizatora nadal dostępne są za to wejściówki na inne pojedynki, także na sobotni półfinał – jednak w nim Hiszpanie na pewno nie wystąpią. Ceny zaczynają się już od 40 euro.

Sukces Polek w Billie Jean King Cup 

Polacy nie zagrają w Davis Cup, ale tuż przed jego startem w Maladze mogliśmy oglądać na żywo popisy najpopularniejszej Polki związanej z tenisem. Mowa oczywiście o Idze Świątek. W dniach 13-20 listopada w Palacio de Deportes rozgrywany jest Billie Jean King Cup, żeński odpowiednik Pucharu Davisa. 

Reprezentacja Polski, ze Świątek w składzie, nie tylko uczestniczyła w tym turnieju, ale również odniosła w nim historyczny sukces. Polskim tenisistkom po raz pierwszy w historii udało się dostać do półfinału tych prestiżowych rozgrywek.

W 1/8 finału Biało-Czerwone pokonały 2:0 reprezentantki gospodarzy. Swoje singlowe pojedynki wygrały Świątek oraz Magda Linette, a mecz deblowy został odwołany ze względu na przeciągające się wcześniejsze starcia. Ćwierćfinałowe starcie z Czeszkami rozpoczęło się od porażki Magdaleny Fręch. Polki wyrównały stan rywalizacji za sprawą Świątek, która triumfowała w grze pojedynczej. Ostateczny wynik całego meczu rozstrzygał więc debel. W nim nasza liderka oraz Katarzyna Kawa ograły rywalki bez straty seta.

O finał Polki zagrały z Włoszkami. Starcie to układało się podobnie jak pojedynek z Czeszkami. Zaczęło się od porażki w singlu – tym razem poniosła ją Magdalena Fręch. Później swój mecz z rywalką wygrała niezawodna Iga i było 1:1. W decydującym starciu deblowym Świątek oraz Kawa przegrały z włoskim duetem 5:7, 5:7. Mecz miał dramatyczny przebieg. W pierwszej partii Polki zmarnowały trzy piłki setowe, w drugim secie prowadziły już 5:1, a mimo to nie dały rady faworyzowanym przeciwniczkom. Pozostał niedosyt, choć obecność w najlepszej czwórce to i tak fantastyczny wynik.

Finał zostanie rozegrany w środę o godz. 17:00. Włoszki zmierzą się w nim ze zwyciężczyniami wtorkowego pojedynku Wielka Brytania-Słowacja. 

Świątek, która wiele razy wspominała, że Rafael Nadal był jej idolem, nie zostanie w Maladze, by obejrzeć na żywo pożegnanie wielkiego mistrza z kortem. Na konferencji po meczu z Hiszpanią zapewniła jednak, że jego ostatnie mecze będzie śledzić w Internecie. Zdradziła też, że tuż przed starciem z reprezentantkami gospodarzy udało jej się porozmawiać z Nadalem twarzą w twarz.